Stowarzyszenie Mieszkańców Wapienicy zaprosiło do wspierania finansowego akcji informacyjnej "STOP spalarni śmieci w Bielsku-Białej". Organizatorzy zrzutki wyjaśniają, dlaczego bielszczanie powinni tej inwestycji powiedzieć "Nie"!

- Urząd Miasta forsuje na terenie Wapienicy budowę spalarni śmieci o wydajności 100 000 ton na rok. Z uwagi na obowiązki prawne, nie więcej niż 21 tys. ton odpadów będzie mogło pochodzić z Bielska-Białej. Reszta odpadów będzie musiała być sprowadzona z całej Aglomeracji Beskidzkiej. Jednakże aby budowa spalarni o tej wydajności była możliwa, to wszyscy mieszkańcy Aglomeracji będą musieli zwiększyć ilość wytwarzanych odpadów o blisko 80 procent w ciągu 14 lat! - opisują przeciwnicy budowy spalarni.

Według nich główny ładunek zanieczyszczeń ze spalarni spadnie na tereny mieszkalne Wapienicy, Starego Bielska, os. Polskich Skrzydeł, Międzyrzecza, Mazańcowic, Jasienicy oraz w dużym stopniu też os. Wojska Polskiego, Kopernika, Jaworza.



- Bielsko-Biała jest drugim, a powiat bielski siódmym obszarem pod względem zachorowalności i liczby zgonów na nowotwory złośliwe w województwie śląskim, które przoduje w statystyce krajowej. (...) Przypomnijmy sobie jak działała spalarnia przy Szpitalu Wojewódzkim - przez lata nie przestrzegano żadnych norm, a filtry były zdemontowane. Nie egzekwowano przepisów, które miały chronić ludzi i środowisko przed zanieczyszczeniami. Dopiero długotrwałe protesty mieszkańców doprowadziły do jej zamknięcia - podkreślają autorzy akcji.


Tymczasem do mieszkańców Bielska-Białej list ws. budowy instalacji wysłał Jarosław Klimaszewski, prezydent miasta. - Budowa ekospalarni to z wielu powodów ważne dla Bielska-Białej i całego naszego regionu rozwiązanie technologiczne. Na razie jednak, co chciałbym mocno podkreślić, żadna wiążąca decyzja w tej sprawie nie zapadła. Tp Państwo wyrażając opinie o tym przedsięwzięciu, będziecie współuczestniczyć w podejmowaniu decyzji o ewentualnej realizacji inwestycji - zapewnił włodarz miasta.

I zachęcał bielszczan do wzięcia udziału w rozmowach na ten kontrowersyjny temat, które ze względów pandemicznych, będą przeprowadzone zdalnie.