Co dwa lata, począwszy od 1997 roku, tygodnik Polityka publikuje ranking polskich galerii i muzeów prezentujących sztukę współczesną. Jego autorem jest Piotr Sarzyński - krytyk i popularyzator sztuki, w Polityce zajmujący się tematami kulturalnymi.

W poprzednich latach 20 najlepszych galerii - były wśród nich państwowe, samorządowe i prywatne - trafiało na wspólną listę rankingową. W najnowszym rankingu, ogłoszonym 31 stycznia br., Sarzyński z integracji zrezygnował, proponując w zamian trzy osobne listy dla każdej z kategorii, po 5 pozycji każda.
W tekście pt. 15 najlepszych galerii sztuki w Polsce zamieszczonym w Polityce z 31 stycznia br. uzasadnia zmianę przemożnym wpływem realiów politycznych i ekonomicznych na sytuację polskich instytucji wystawienniczych:

"do galerii i muzeów państwowych powróciły dobrze znane z czasów PRL praktyki ręcznego sterowania polityką kadrową, a w efekcie także artystyczną (…), głównym problemem samorządowych instytucji stały się (…) topniejące finanse, zaś galerie prywatne skupiły się na zarabianiu pieniędzy".

W tak zbudowanym rankingu Galeria Bielska BWA znalazła się na 4. miejscu wśród galerii samorządowych, po krakowskim MOCAKU, toruńskim Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu i Państwowej Galerii Sztuki w Sopocie.

Oto tekst notki poświęconej Galerii Bielskiej BWA:

"Nieustanne uznanie za z rozmachem organizowany najważniejszy polski konkurs malarski „Bielska Jesień” oraz towarzyszące mu wystawy programowe. Plus bardzo ciekawy dobór bohaterów wystaw indywidualnych: od Urszuli Broll, przez Pawła Jarodzkiego i Twożywo, po gwiazdy najmłodszej rodzimej sceny malarskiej: Mikołaja Sobczaka, Karola Palczaka, Potencję, Irminę Staś".

- Mamy dobry program, do każdej wystawy podchodzimy profesjonalnie - komentuje pozycję bielskiego BWA w rankingu dyrektorka galerii Agata Smalcerz. - Staramy się trzymać rękę na pulsie i pokazywać znaczących artystów - a to jest doceniane przez znawców.

Choć ranking Polityki jest autorskim przedsięwzięciem redaktora Sarzyńskiego, ma swoją wagę. Opinia idzie w Polskę i dalej w świat. - Oczywiście, że się z tego cieszymy - przyznaje dyrektorka.

Przypomnijmy, że tegoroczna obecność Galerii Bielskiej BWA w zestawieniu Polityki nie jest debiutem. Już w pierwszym rankingu, w roku 1997, galeria znalazła się na pierwszym miejscu wśród galerii prowadzonych przez samorządy, ex aequo z białostocką Galerią Arsenał. Trafiała też na wspólną listę 20 najlepszych instytucji wystawienniczych - m.in. w roku 2013 była na 13., a w 2015 r. na 12. miejscu wspólnie z innymi galeriami BWA z miast porównywalnej wielkości i bez wielkich tradycji artystycznych (Tarnów, Zielona Góra, Opole).

"A jednak dzięki niesłabnącemu zaangażowaniu ich szefostwa prezentują program, który musi budzić szacunek - zróżnicowany, otwarty, wartościowy" - pisał w 2013 r. Piotr Sarzyński.

W 2017 roku bielskie BWA wylądowało samodzielnie na 17. pozycji, z komentarzem: (…) Pogratulować pracowitości, bo każdego roku ma tu miejsce około 25 wystaw. (…) bardzo bogaty program dopieszczający lokalnych twórców, ale i mocne nazwiska z Polski.

Ale przecież nie chodzi tylko o rankingi.

- W świecie sztuki, bez względu na preferencje mediów, podział na centrum i peryferia nie obowiązuje. W Bielsku-Białej można oglądać wystawy nie odbiegające jakością od tych prezentowanych w największych ośrodkach miejskich. W obecnej sytuacji politycznej, to właśnie poza centrum coraz częściej pojawiają się rzeczy bezkompromisowe i odważne - zwraca uwagę kierowniczka Działu Realizacji Wystaw i Edukacji BWA, Ada Piekarska.