"Górale" wygrali w Karvinie

Kolejny mecz sparingowy piłkarze Podbeskidzia rozegrali w czeskiej Karvinie, gdzie zmierzyli się z tamtejszym zespołem I ligi. Spotkanie ułożyło się dla gości znakomicie. W 10. minucie z rzutu rożnego dośrodkował Damian Chmiel, a pozyskany niedawno obrońca Michal Piter-Bucko zapewnił bielszczanom prowadzenie celną główką. Kilka minut później do siatki trafił aktywny tego dnia Marek Sokołowski, ale dogrywający futbolówkę Fabian Pawela był już za linią końcową i gol nie mógł zostać uznany.

Stopniowo do głosu dochodzili miejscowi. Najgroźniejszą sytuację, po strzale z dystansu, Czesi mieli w 24. minucie, ale fenomenalną paradą popisał się Mateusz Bąk. Końcowe minuty premierowej części należały do Górali. Bramkową akcję zainicjował Krzysztof Król, piłkę szczupakiem przed bramkę zgrał Chmiel, a kolejny z nabytków - Fabian Pawela - postarał się o gola „do szatni”.

Po przerwie nasza drużyna grała spokojnie, lecz nie ustrzegła się błędu. W 58. minucie trafienie kontaktowe gospodarze zanotowali po faulu w polu karnym Pitera-Bucko. To dodało miejscowym skrzydeł i zwłaszcza przy stałych fragmentach gry zagrażali bramce Podbeskidzia.

Golkiperowi bielszczan szczęście dopisało natomiast w 88. minucie, gdy uderzenie lobem odbiło się od poprzeczki. Wcześniej kilka niezłych akcji pokazali Górale. Dwukrotnie z dystansu uderzał Sokołowski, podobne próby podjęli Chmiel i Wojciech Reiman, a najbliższej szczęścia był Kamil Adamek, którego strzał instynktownie obronił golkiper zespołu z Karviny.

Sparing zakończył się wygraną Podbeskidzia 2:1 - identycznym wynikiem, jak wcześniejsze test-mecze podopiecznych Roberta Kasperczyka, którym przed sparingiem problemów nie brakowało. Kontuzje wykluczyły bowiem z gry Bartłomieja Koniecznego, Juraja Dancika oraz Piotra Malinowskiego.