[FOTO] "Centymetry od tragedii". Dach Toyoty rozpruty przez busa

Zawinił kierowca Toyoty Avensis, który oślepiony słońcem wjechał wprost w zaparkowany samochód dostawczy marki Renault Master. Niski samochód osobowy wślizgnął się pod skrzynię ładunkowa wyższego auta dostawczego. Doszło do rozerwania przedniej szyby na wysokości słupka i poszycia dachu. Siła była na tyle duża, że samochód dostawczy przesunął się do przodu i dobił do kolejnego auta tej samej marki. Notabene drugi samochód dostawczy należał do tego samego przewoźnika.

Na miejscu interweniowały wszystkie służby ratunkowe. Kierowca Toyoty został otoczony niezbędną opieką medyczną. Wstępnie wiadomo, że nie stało się mu nic groźnego. Żeby rozczepić zakleszczone pojazdy, strażacy musieli użyć podnośnika HDS i sporo się napracować.

Policjanci ukarali dwóch kierowców. Mandat otrzymał zarówno sprawca kolizji jak i kierowca dostawczego Renault, który zaparkował samochód w miejscu, gdzie zabraniają tego przepisy.

Co ciekawe? - W takiej sytuacji ubezpieczyciel, który z polisy OC sprawcy (w tym przypadku będzie to polisa OC Toyoty Avensis) będzie rekompensować wyrządzone szkody, może zgodnie z przepisami zaniżyć wypłacone odszkodowanie (tzw. przyczynienie się do zdarzenia). Warto więc pamiętać, że parkowanie auta "na zakazie" niesie za sobą konsekwencje nie tylko w przypadku spotkania ze strażnikiem miejskim czy policjantem.