Ostatnio podczas pobytu w Bombaju dziennikarz opublikował fragment sondy ulicznej, w której napotkani przez niego Hindusi rozpoznawali na zdjęciach gwiazdy Bollywood - wszystkie poza Natalią Janoszek.



Ale to nie wszystkie materiały, jakie Stanowski zrealizował w Indiach. Przed kilkoma dniami ukazał się zwiastun filmu "Chicken Curry Love". Wystąpili w nim Cezary Pazura i Sebastian Fabijański. Trailer ma już milion wyświetleń w serwisie YouTube.

Stanowski gra w nim polskiego gangstera Khrisa Stana Khana, który przemyca narkotyki do Tokio. Jego samolot zostaje zestrzelony, a on ląduje na plaży w Mumbaju, gdzie odnajduje go lokalna piękność. W Stanowski jest ścigany przez gangsterów z Japonii, a wszelkie przeciwności losu pokonuje dzięki tańcowi i miłości.

Ale to nie wszystko. Ukazał się odcinek "Bollywoodzkiego zera", w którym Stanowski odbiera prestiżową nagrodę - HIFFA za występ w bollywoodzkiej produkcji. Spotyka się też ze swoimi fanami.

Po powrocie z Bombaju do Warszawy na lotnisku powitali Stanowskiego jego sympatycy, z którymi zatańczył taniec znany z filmu "Chicken Curry Love".



Przypomnijmy: wszystko to jest kontynuacją projektu Stanowskiego, w którym na Kanale Sportowym, w programie "Dziennikarskie zero", postanowił przeanalizować karierę bielskiej celebrytki Natalii Janoszek. Redaktor starał się udowodnić, że to "największy kit w polskich mediach ostatnich lat". Natalia Janoszek pozwała Stanowskiego do sądu, a ten udzielił modelce zabezpieczenia poprzez zakazanie spółce Kanał Sportowy i Krzysztofowi Stanowskiemu publikowania informacji na jej temat m.in. w zakresie zmyślenia przez nią kariery zawodowej.

Dziennikarz zapowiedział, że niebawem ukażą się kolejne odcinki "Bollywoodzkiego zera". Na Twitterze skomentował, jak długo jeszcze potrwa serial zwany "Stanoszek".

"Wiele osób pyta, kiedy koniec tego happeningu. Mógłbym zapytać, jakiego happeningu, ale teraz będę poważny. Otóż jest oczywistym, że gwiazdor Khris Stan Khan zginie na planie i że ta postać zniknie, przynajmniej na jakiś czas. Zostanie wskrzeszona pod jednym warunkiem: że naprawdę zagram w Bollywood, co mam obiecane. Ów aktor, z którym się spotkałem, pochodzi z rodziny filmowej, bardzo wkręcił się w historię Natalii i uznał, że musi być w niej klamra w postaci faktycznego filmu i teraz czekamy na odpowiedni projekt.

Natomiast co do najbliższych planów: przede wszystkim będą jeszcze trzy odcinki. Jeden bekowy, moim zdaniem jak na razie najlepszy - i on ukaże się dzisiaj albo jutro. Już teraz polecam! Potem dwa na poważnie: jeden o Bollywood i Polakach, którzy tam zrobili kariery, bo warto im oddać honor. I ostatni o wiadomej postaci. Potem wracam do zwykłych zajęć, czyli mówienia, że ktoś trafił piłką w słupek albo że rozebrali kibel w Białymstoku.

Spokojnie, mam świadomość, że żarty bawią tylko przez chwilę i że albo już przekroczyliśmy granicę żenady, albo przekroczymy za moment" - czytamy w poście.



Sprawę relacjonowaliśmy w artykułach:

• Janoszek pozywa Stanowskiego. Jest komentarz dziennikarza
• Stanowski o Janoszek: najlepiej poprowadzony kit w mediach.
• Stanowski z sądowym zakazem mówienia w sieci o karierze Janoszek