- Zdarzenie było krótkotrwałe, nie będzie miało większego wpływu na środowisko, ale dojść do niego nie powinno - mówi Agata Bucko- Serafin, kierownik bielskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

Przypomnijmy, wczoraj popołudniu na wysokości ul. ks. Kusia jedną z rur trafił do rzeki środek, który powodował pienienie się wody. Wiatr unosił białą pianę, która rozbijała się o szyby jadących samochodów. Na miejscu była straż pożarna, policja i inspekcja ochrony środowiska.

Strażacy ustawili na rzece przed urzędem skarbowym zaporę. Nie stwierdzili szkodliwych trujących substancji. Piana jest biodegradowalna, po jakimś czasie ulega zniszczeniu. WIOŚ prowadzi kontrolę w zakładzie, który jest prawdopodobnym sprawcą spienienia rzeki. Może on zostać ukarany mandatem. Kilka lat temu doszło w tej okolicy do podobnego wypadku.