Piękny niedzielny poranek przyciągnął na plac Ratuszowy tłumy rowerzystów nie tylko z Bielska-Białej, ale i całego Podbeskidzia. Zarówno młodsi, jak i starsi miłośnicy dwóch kółek chcieli wziąć udział w 32. edycji Rodzinnego Rajdu Rowerowego. Nie byłoby tego wszystkiego, gdyby nie Grażyna Staniszewska, która w 1996 roku postanowiła zorganizować pierwszy rajd.

- To było coś zupełnie innego. Wówczas wystartowało 300 osób. Z roku na rok zainteresowanie rajdem było coraz większe, zwiększał się także przekrój uczestników - cieszy się Grażyna Staniszewska.

Tegoroczna, wiosenna edycja Rodzinnego Rajdu Rowerowego miała swój półmetek w Starej Wsi. Po odpoczynku rowerzyści ruszyli z powrotem do Bielska-Białej. Meta znajdowała się w Parku Słowackiego, a nie jak w poprzednich latach bywało pod namiotem ATH na błoniach.

- Próbujemy takiego rozwiązania, bo za rok ten park będzie już po remoncie i chcemy właśnie tam kończyć rajdy. Zobaczymy czy spodoba się to uczestnikom - dodaje przedstawicielka Rady Miejskiej w Bielsku-Białej.